Znany tylko z imienia Zhang Qiao (張喬 ? – ?) i jego jedyny wiersz w antologii. Niestety mam wrażenie, że utwór traci wszelkie walory w tłumaczeniu.
書邊事
調角斷清秋, 征人倚戍樓。
春風對青塚, 白日落梁州。
大漠無兵阻, 窮邊有客遊。
蕃情似此水, 長願向南流。
Na marginesie
Przez róg przebija się czyste jesienne powietrze,
podróżni szybko gromadzą się w wieży garnizonu.
Wiosenna bryza1 dmie nad zielonym kurhanem,2
w bladym słońcu pozostawieni w Liangzhou.3
Na wielkiej pustyni nie ma już zbrojnego oporu,
przez zdewastowaną stronę podróżują goście.
Obcy4 pożądliwie patrzą na ten rzekę,
wciąż mają nadzieję, że zaleją Południe.
—
1 Wbrew nazwie chodzi o zimny, ale jesienny wiatr.
2 Grobowiec Wang Zhaojun (王昭君). Zob. przypis 3 przy Liu Zongyong: „Żale żołnierza”.
3 Lianzhou (梁州) miasto w czasach dynastii Tang, leżące w dzisiejszym powiecie Nanzheng (南郑区) w prowincji Shaanxi.
4 Tutaj: barbarzyńcy ze stepu.
